Rząd zamierza od 1 stycznia 2025 roku objąć obowiązkowymi składkami ZUS wszystkie umowy zlecenia oraz umowy o dzieło. Wyjątkiem będą osoby ze statusem studenta do 26 roku życia.
Konieczność objęcia składkami ZUS praktycznie wszystkich umów, rząd argumentuje uproszczeniem przepisów oraz koniecznością realizacji kamieni milowych zapisanych w KPO. Wydaje się jednak, że rząd liczy na miliardy złotych z tytułu składek, bo jak szacuje się, jako freelancerzy pracuje ponad 340 tysięcy osób. Są to graficy, fotograficy, autorzy, filmowcy, hostessy i wiele innych.
Ozusowanie wszystkich umów zleceń i o dzieło, znacznie podwyższy koszty. Wydaje się, że jest to zupełnie zbędne, ale z racji tego, że obecnie ministerstwem kieruje Pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk (Lewica) to chyba tak się stanie. Lewica ma to do siebie, że chce wszystko opodatkować i komplikować, zamiast ułatwiać i upraszczać.
Branży obsługi promocji z udziałem hostess może nie dotknie to aż tak bardzo, bo z konieczności płacenia składek mają być wyłączone osoby ze statusem studenta do 26 roku życia. Dobre i to, ale jednak osoby bez statusu studenta i starsze znacznie stracą na tym.
Po pierwsze to ich koszty zatrudnienia znacznie wzrosną. Przez to zleceniodawcy zaczną szukać osób za które nie będzie potrzeby płacenia składek ZUS.
Po drugie, pewno część zleceniodawców zechce przerzucić część kosztów na zleceniobiorców, po prostu dostaną mniej „na rękę”.
Po trzecie to osoby objęte obowiązkowymi składkami pewno dostaną mniej zleceń, bo część zleceniodawców uzna, że nie opłaca się wypełniać pliku dokumentacji, tylko po to żeby zatrudnić hostessę na kilka godzin promocji.
Podsumowując, to efektem konieczności płacenia składek ZUS od umów zleceń i umów o dzieło, będzie więcej biurokracji, wyższe koszty zatrudniania, mniejsze zarobki zleceniobiorców. Pokazuje to przykład Hiszpanii gdzie po oskładkowaniu wszystkich umów wzrosło bezrobocie wśród młodzieży do 40%.
Informacja na dzień: 26.06.2024